Kolejna z przygód Bonda jest na liście najbardziej wyczekiwanych filmów, od paru lat spekuluje się o odejściu Daniela Craig'a z serii, tym razem aktor potwierdza, że to ostatni film z jego udziałem
Odtwórca Bonda zdradza, że jest wyjątkowo podekscytowany pracą nad filmem, nie tylko dla tego, że to ostatni i zapewne chciałby pozostawić po sobie najlepsze wrażenie. Jest inny powód, "No Time to Die" jest kręcony na Jamajce, a to właśnie tutaj Ian Fleming siedemdziesiąt lat temu, pisał pierwsze przygody tajnego agenta - Casino Royale.
"Jesteśmy po prostu niesamowicie szczęśliwi, że mamy szansę tu być i tak pięknie się nami opiekują" - powiedział w wywiedzie na Youtube dla HeyUGuys
Film był planowany na kwiecień tego roku, ale z powodu pandemii możliwe, że będziemy musieli poczekać aż do przyszłego roku. James Bond przeszedł na emeryturę i opuścił służbę, jak możemy się domyślać nie nacieszy się długo słodką sielanką, stary przyjaciel Felix Leiter z CIA prosi go o pomoc w walce z tajemniczym złoczyńcą uzbrojonym w niebezpieczną technologię.
Spodziewacie się odgrzewanego kotleta czy filmu, który pokarze klasę na pożegnanie Craig'a? Dajcie znać w komentarzach!
Piotr
HardLab.pl
piotr(at)hardlab.pl